Czapkę szalenie modną ostatnimi czasy, typu beanie znalazłam u.....mojego taty.
Kiedyś dostał ją od mamy, lecz praktycznie jej nie nosił i siedziała w szafie.
Nie jestem wielką fanką nakryć głowy, z reguły wystarcza mi kaptur w kurtce, lecz kiedy wdziałam ową beanie stwierdziłam, że wcale tak źle nie wyglądam jak myślałam. Nie byłabym sobą, gdybym jej trochę nie odpicowała:))
Wszystko opisałam i ofociłam, żeby później podzielić się z Wamimoim nowym przerobionym nabytkiem na blogu. Poszperajcie w szafach swoich rodziców, bądź drugich połówek a z pewnością znajdziecie coś ciekawego:)
Plan działania:
Potrzebne będą: czapka; w moim przypadku ćwieki, lecz mogą także koraliki, kryształki (zależy czym chcecie ozdobić czapę); nożyczki; igła z nitką; linijka bądź metr krawiecki; pisak.
Następnie igła z nitką idą w ruch...każdy ćwiek przyszywałam dwa razy dla pewności, żeby nie poodpadały w czasie prania:)
I gotowe!!! Czapka jak nowa :D
Zapewne wkrótce zobaczycie stylizację z jej udziałem. Do następnego!
super!
OdpowiedzUsuńfajny pomysł, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńświetna! muszę sama spróbować bo mam ćwieki ;))
OdpowiedzUsuńale macie fajnego bloga ;)
OdpowiedzUsuń