15.02.2015

Hanka i futro.

Kilka dni temu na naszym funpage'u zamieściłam zdjęcie pięknej dziewczyny w cudownym niebieskim szalu z etolą i czapką z prawdziwego futra, zdjęcie cieszyło się nawet sporym zainteresowaniem. Jakiś czas później kolejne zdjęcie, kolejne futro tym razem sztuczne i różowe.. Padło pytanie: nosicie futra czy może jesteście temu przeciwne? Cisza, nikt nic...po jakimś czasie  dwie  Panie miały odwagę napisać co o tym wszystkim myślą...
To jak jest z tymi futrami, nie chcemy o tym rozmawiać, czy też nie dotyczy nas ta kwestia a może w ogóle nas to nie obchodzi?

Ostatnio rozmawiałam również z koleżanką na ten temat, że wiele się słyszy o norkach, królikach, lisach przetrzymywanych w ciasnych, obskurnych klatkach, gdzie nie mogą się nawet sprawnie poruszać. Zaszczute, torturowane czekające w kolejce na swoją śmierć....
Na niektórych ludziach jednak nie robi to wrażenia, w tym również na mojej rozmówczyni, która uznała, że przecież jemy mięso, nosimy buty i torebki ze skóry, więc dlaczego nie zakładać futer?
Futro od zawsze kojarzyło się z luksusem, na którego stać było tylko nie licznych. Skóra to produkt uboczny przemysłu mięsnego i będzie istnieć dopóty, dopóki zwierzęta będą zabijane na mięso. Wszelkiego rodzaju kampanie antyfutrzarskie to protesty przeciw temu luksusowi, który niesie ze sobą olbrzymie cierpienie zwierząt, przeciw luksusowi, którego brak nie przyniesie nikomu najmniejszego pożytku.
Daleka jestem od namawiania Was abyście przestali jeść mięso, nie nosili skórzanych wyrobów a futra omijani szerokim łukiem. Bo to nie o to chodzi... Każdy decyduje sam o sobie i ponosi tego konsekwencje.

Kiedy na strychu znalazłam stare, czarne długie futro babci mojego męża (ma chyba z 40 lat!) długo zastanawiałam się co z nim począć, w końcu doszłam do wniosku, że gdybym go wyrzuciła byłoby  to marnotrawstwo. Postanowiłam go przerobić, z projektem nowego płaszcza i rękawami starej kurtki udałam się do zaprzyjaźnionej krawcowej. Na zdjęciach możecie zobaczyć efekty naszej współpracy.
Pomimo tego, że bardzo lubię nosić ten płaszcz, bo jest bardzo ciepły nigdy nie kupiłabym prawdziwego futra po to (jak to ujęła pewna Pani) aby się w nim przejść do kościoła i z powrotem...

Jak Wy zapatrujecie się na tę kwestię? Jestem ciekawa Waszych opinii, pozdrawiam
Hania.









 


Hania ma na sobie: spodnie- Allegro, bluzka- Sinsay,
chustka- prezent od mamy, buty- DeeZee, okulary- Michael Kors,
płaszcz- nowe, stare futro :)

10 komentarzy:

  1. Piękne widoki, zazdroszczę! Płaszczyk jest rewelacyjny! Świetnie się prezentuje. A co do futer sztucznych czy prawdziwych to wydaje mi się że to jest indywidualna sprawa. Jeśli komuś to przeszkadza ma prawo powiedzieć własne zdanie ale nie może narzucić nikomu czy ma to nosić czy też nie. Osobiście mi nie przeszkadza to że ktoś lubi futra prawdziwe, chociaż nie założyłabym sama ponieważ nie są to moje klimaty :)
    Pozdrawiam !

    http://kamii-foto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne i klimatyczne zdjęcia :)

    www.elpaula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Za obiektywem tym razem stanął mój tato ;)

      Usuń
  3. ślicznie :)!

    ________________________
    sunday's fashion look
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam nie wiem, może jestem totalnie niewrażliwa, ale nie mam nic przeciwko futrom, choć te sztuczne są przeważnie lżejsze i wygodniejsze. Ale jednak w srogą górską zimę nic nie grzeje tak, jak naturalny kożuch!:)
    P.S. Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy nosi to co chce, i w czym czuje się dobrze :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ;)

      Usuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze.

Copyright © Modnie pod Giewontem , Blogger