Poniedziałki zwykle spędzam na sprzątaniu i ogarnianiu bierzących spraw. Ten miał być taki sam. Jako perfekcyjna pani domu z samego rana miałam zabrać się za mycie okien, wtem.. przypomniałam sobie, przecież nie jestem perfekcyjną panią domu! i czym prędzej napisałam do mojej sąsiadki Eli, czy nie chciałaby wyrwać się na godzinkę z domu i nie użyczyć mi swej ślicznej buzi do malowania :D Po pracowitym weekendzie pędzle znów poszły w ruch :) Okna muszą poczekać ;)
Hania
Piękny makijaż, bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego dnia, xx Bambi