Kilka dni temu na naszym
funpage'u zamieściłam zdjęcie pięknej dziewczyny w cudownym niebieskim szalu z etolą i czapką z prawdziwego futra, zdjęcie cieszyło się nawet sporym zainteresowaniem. Jakiś czas później kolejne zdjęcie, kolejne futro tym razem sztuczne i różowe.. Padło pytanie: nosicie futra czy może jesteście temu przeciwne? Cisza, nikt nic...po jakimś czasie dwie Panie miały odwagę napisać co o tym wszystkim myślą...
To jak jest z tymi futrami, nie chcemy o tym rozmawiać, czy też nie dotyczy nas ta kwestia a może w ogóle nas to nie obchodzi?
Ostatnio rozmawiałam również z koleżanką na ten temat, że wiele się słyszy o norkach, królikach, lisach przetrzymywanych w ciasnych, obskurnych klatkach, gdzie nie mogą się nawet sprawnie poruszać. Zaszczute, torturowane czekające w kolejce na swoją śmierć....
Na niektórych ludziach jednak nie robi to wrażenia, w tym również na mojej rozmówczyni, która uznała, że przecież jemy mięso, nosimy buty i torebki ze skóry, więc dlaczego nie zakładać futer?
Futro od zawsze kojarzyło się z luksusem, na którego stać było tylko nie licznych. Skóra to produkt uboczny przemysłu mięsnego i będzie istnieć dopóty, dopóki zwierzęta będą zabijane na mięso. Wszelkiego rodzaju kampanie antyfutrzarskie to protesty przeciw temu luksusowi, który niesie ze sobą olbrzymie cierpienie zwierząt, przeciw luksusowi, którego brak nie przyniesie nikomu najmniejszego pożytku.
Daleka jestem od namawiania Was abyście przestali jeść mięso, nie nosili skórzanych wyrobów a futra omijani szerokim łukiem. Bo to nie o to chodzi... Każdy decyduje sam o sobie i ponosi tego konsekwencje.
Kiedy na strychu znalazłam stare, czarne długie futro babci mojego męża (ma chyba z 40 lat!) długo zastanawiałam się co z nim począć, w końcu doszłam do wniosku, że gdybym go wyrzuciła byłoby to marnotrawstwo. Postanowiłam go przerobić, z projektem nowego płaszcza i rękawami starej kurtki udałam się do zaprzyjaźnionej krawcowej. Na zdjęciach możecie zobaczyć efekty naszej współpracy.
Pomimo tego, że bardzo lubię nosić ten płaszcz, bo jest bardzo ciepły nigdy nie kupiłabym prawdziwego futra po to (jak to ujęła pewna Pani) aby się w nim przejść do kościoła i z powrotem...
Jak Wy zapatrujecie się na tę kwestię? Jestem ciekawa Waszych opinii, pozdrawiam
Hania.
Hania ma na sobie: spodnie- Allegro, bluzka- Sinsay,
chustka- prezent od mamy, buty-
DeeZee, okulary- Michael Kors,
płaszcz- nowe, stare futro :)