29.05.2015

Jeans

Jeans
Wybaczcie małą ilość zdjęć, ale dopiero uczę się obsługiwać zdalnie mój aparat :D Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe jak mi się wydawało na początku :P Fotografie nie są może świetnej jakości, ale wiedzcie, że się starałam :) Mam jednak nadzieję, że po powrocie Klaudii z urlopu posty typowo stylizacyjne będą pojawiać się zdecydowanie częściej niż do tej pory, gdyż porzucę zajęcie modelki i wrócę przed obiektyw gdzie czuję się zdecydowanie lepiej :)

Dzisiaj jeansowy total look. Nigdy nie byłam wielką fanką tego typu połączenia, ale jak to mówią kobieta zmienna jest :) Do swojej jasnoniebieskiej koszuli dobrałam ciemnogranatowe spodnie. Ogólnie przyjęte jest, aby jasnymi barwami podkreślać to co chcemy uwidocznić a ciemniejszymi maskujemy to co chcemy w jakiś sposób zakryć, ja przeważnie stawiam na jasną górę i ciemny dół.
Pogoda na Podhalu nareszcie pozwoliła wyciągnąć ukryte w szafie baleriny ( w końcu mamy prawie czerwieć!) Jako permanentna butoholiczka darzę wyjątkowym uczuciem tę parę cudownie pachnących gumą balonową mellisek. Zawładnęły moim sercem i już przymierzam się do drugiej pary, tym razem na obcasie :) Jak widzicie mój strój nie jest jakoś wyjątkowo ekstrawagancki, w ubiorze stawiam przede wszystkim na klasykę i jako mama - wygodę. Czasem zdarza mi się jednak zaszaleć, o czym będziecie się mogli przekonać już niedługo, pozdrawiam, buziaki :*
 Hania



































Mam na sobie:
Koszula- Denimbox, spodnie- Diverse,
torebka- Rosetti, baleriny- Melissa
bransoletki- Naskie

23.05.2015

Folkowe szpilki

Folkowe szpilki

Wiem, że wiele z Was czekało na ten wpis, dlatego dzisiaj prezentuję jak krok po kroku wykonać zdobienia na obcasach butów metodą decoupage. Na wstępie chciałam zaznaczyć, że nie kończyłam żadnego kursu, nie chcę nikogo tutaj uczyć, bo nie czuję się osobą kompetentną do tego.
Swoją wiedzę czerpałam z książek i przede wszystkim internetu.
Jeżeli komuś podoba się to co robię to świetnie. Lubię dzielić się z innymi tym co udało mi się ,,stworzyć". Ci z Was, którzy śledzą bloga od początku wiedzą, że od tego wszystko się zaczęło :)

Okej, dość tłumaczeń, wróćmy do tematu :)
Potrzebne nam będą:

  • Buty, najlepiej na obcasie dość szerokim, koturn też będzie dobrym rozwiązaniem.
  • Dwie farby akrylowe, w kolorze czarnym i białym/kremowym.
  • Dwa pędzle, jeden grubszy, drugi cienki (nie zobaczycie tu moich pędzli, pomimo że nadal dobrze mi służą nie nadają się kompletnie do pokazywania szerszemu gronu odbiorców a nie mam w zwyczaju kupowania nowych rzeczy, tylko po to aby dobrze wyglądały na zdjęciach ;)
  • Primer (podkład ułatwiający przyczepność farby do obcasa), nie jest on konieczny.
  • Klej do decoupage.
  • Lakier matowy, lub z połyskiem (w zależności, czy macie buty błyszczące czy matowe)
  • Serwetka.
  • Nożyczki.

























    Zaczynamy od pokrycia  obcasów primerem, zwiększa on przyczepność farby, zwłaszcza że moje
    sandały są błyszczące. Używamy do tego grubszego pędzla.






















    Następnie kładziemy farbę podkładową, w tym wypadku użyłam kremowej. Po nałożeniu primera i każdej następnej warstwy farby musimy swoje odczekać. Około 2- 3 godzin, w zależności od produktu, temperatury w mieszkaniu (można to przyspieszyć suszarką do włosów)
    W tym właśnie tkwi mały problem, ozdabianie metodą decoupage nie jest może na tyle trudne co mozolne i potrzeba dużo cierpliwości.
    Nałożenie kilku warstw farby, tak aby w miarę dobrze pokryła cały obcas zajęło mi prawie dwa dni (w między czasie gotowanie, sprzątanie i inne obowiązki domowe ). W międzyczasie wycinamy dwa wzory z serwetki, takie same na dwa obcasy. Typowa serwetka składa się z trzech warstw. Nas interesuje tylko ta pierwsza na której jest grafika. Należy ją oddzielić od reszty i przykleić klejem do obcasa.

     























    Ja zawszę robię tak: najpierw nakładam klej, czekam aż trochę podeschnie i dopiero wtedy przykładam serwetkę. Mogę w ten sposób jeszcze skorygować miejsce gdzie chcę dokładnie umieścić wzór. Jeżeli klej byłby zbyt mokry po przyłożeniu serwetki już nie moglibyśmy jej odkleić z powrotem. Gdy jestem pewna, że wzór pasuje i na obu obcasach wygląda równo, dociskam je mocno a następnie pokrywam warstwą kleju. Czekamy :)
    Teraz malujemy jasne miejsca obcasa czarną farbą. Posłuży nam do tego cienki pędzel, ja przy bardzo małych fragmentach używałam wykałaczki. Obcas pomalowany?
    Super, najtrudniejsze za nami ;) Lakierowanie to zdecydowanie moja ulubiona część zadania :)
    W zależności od potrzeb po wyschnięciu czarnej farby cały obcas pokrywamy warstwami lakieru. Ja użyłam błyszczącego. Oczywiście każda warstwa musi wyschnąć, więc cierpliwie czekamy :)




























    Taadaam! Folkowe szpilki gotowe, jak Wam się podobają?
    Tak jak pisałam wcześniej potrzeba trochę wolnego czasu, chęci i dużo cierpliwości, ale mam nadzieję, że efekt Was zadowoli i pewność, że nie spotkacie na ulicy osoby w takich samych szpilkach ;)








































    Dla tych, którzy jednak nie czują się na siłach aby zabrać się za zdobienie obcasów podsyłam linka
    TUTAJ do moich przerobionych trampek lub koszulek ( wystarczy jasny materiał i klej do tkanin)

    http://modniepodgiewontem.blogspot.com/2013/05/blog-post_9.html



     
    Mam nadzieję, że w jakiś sposób pokazałam Wam na czym polega to całe decoupage'owanie, moim zdaniem jest to świetny sposób na odnowienie starych, nie używanych rzeczy.
    Pozdrawiam gorąco!
     
    Hania

    21.05.2015

    ENERGY PROGRESS POLKI FOLKI V

    ENERGY PROGRESS POLKI FOLKI V
    Chociaż nie jestem lwicą salonową, tylko przykładną matką polką ;) to od czasu do czasu lubię pojawić się na jakimś interesującym wydarzeniu. Jeżeli jest ono w jakikolwiek sposób powiązane z modą to w ogóle jestem w pełni usatysfakcjonowana :) 

    6 czerwca odbędzie się piata edycja największego pokazu mody folkowej w kraju ENERGY PROGRESS POLKI FOLKI V. Razem z Asią będziemy mieć przyjemność oglądać na żywo to niezwykłe przedsięwzięcie i oczywiście zrelacjonujemy później cały jego przebieg na blogu. Zapraszamy do śledzenia także naszego INSTAGRAMA, gdzie na bieżąco będziemy wrzucać zdjęcia.  Zapowiada się naprawdę ekscytująco!

     



































    Tym modowym wydarzeniem zainteresowała się sama telewizja Fashion Tv, która już potwierdziła swoja obecność podczas pokazu.
    Pokaz odbędzie się w murach elektrowni prądu najwyższej ziemnej zaporze w Polsce w miejscowości Niedzica.
    Ogromna sala z dwoma prądotwórczymi turbinami będzie świetnym miejscem na energetyzujący wieczór poświęcony modzie. Można powiedzieć, że tym razem będzie energetyzująco a wybieg będzie miał co najmniej 220 V i w górę, tego wieczoru popłynie czysta energia!




    Na wybiegu pojawi się mieszanka wybuchowa folkloru z wielu części świata, planowany jest także pokaz mody na amerykańskich ręcznie malowanych rowerach cruiser.

    Na Finisz imprezy przygotowane zostało specjalne show i pokaz Kolekcji Folk Design znanej projektantki Anety Larysy Knap.
    Nie obejdzie się również bez oprawy muzycznej, wystąpią: Future Folk Stanisław Karpiel oraz Patman Crew finaliści Mam Talent.
     
    Jak widzicie zapowiada się bardzo ciekawie, bilety są do nabycia na stronach poniżej:

    14.05.2015

    IBX SYSTEM I StripLac, czyli wizyta w Gabinecie Kosmetycznym ,,Justyna" w Zakopanem.

     IBX SYSTEM I StripLac, czyli wizyta w Gabinecie Kosmetycznym ,,Justyna" w Zakopanem.
    Dzisiaj na blogu temat inny niż  zwykle:)
    Dwa tygodnie temu wygrałam konkurs na facebooku organizowany przez Gabinet Kosmetyczny ,,Justyna" w Zakopanem. Nagrodą była stylizacja paznokci (metody do wyboru: Hybryda, StripLac, Monophase, Vinylux) oraz innowacyjny zabieg IBX SYSTEM.
    Bardzo się ucieszyłam, bo wszelkie nowości kosmetyczne bardzo mnie interesują. Możliwość przetestowania jednej z nich na sobie wydała się bardzo kusząca:)
    Gdy tylko dowiedziałam się, że nagroda powędruje właśnie do mnie zapytałam o możliwość opisania mojej wizyty w gabinecie na blogu. Stwierdziłam, że nie było tu jeszcze postu poświęconego w pełni kosmetyce. Odpowiedź była pozytywna, dlatego dzisiaj mam dla Was dużo zdjęć i dużo tekstu :)

     
    
     
    Chciałam wszystko dokładnie przedstawić o niczym nie zapominając, bo powiem Wam, że na moich paznokciach zabieg IBX SYSTEM sprawdził się znakomicie, ale o tym później :)

    Na stronie producenta IBX SYSTEM możecie znaleźć informacje odnośnie tego zabiegu.
    Możemy się dowiedzieć, że:
     

  • Jest to produkt dwuczęściowy (IBX REPAIR i IBX)



  • IBX Repair używany jest do "naprawy" poważnych uszkodzeń płytki, aby stworzyć stabilną podstawę do ich naturalnego wzrostu



  • IBX wzmacnia górne warstwy płytki, umożliwiając paznokciom odrost



  • Po wielu zabiegach wypełnia bruzdy, sprawiając, że paznokcie są gładkie i lśniące.



  • Poprawia wygląd i kolor naturalnych paznokci.



  • Pani Ania, kosmetolog, specjalista podolog, która wykonywała zabieg chętnie odpowiedziała na nurtujące mnie pytania.

    Modnie pod Giewontem: Dla jakich paznokci sprawdzi się ta metoda?
    Anna Grzeszczak: IBX system przeznaczony jest dla wszystkich rodzajów paznokci, zwłaszcza: osłabionych, zniszczonych stylizacją, kruchych, łamliwych, wymagających regeneracji.

    Modnie pod Giewontem: Jak to działa?
    Anna Grzeszczak: W przeciwieństwie do wszystkich dostępnych odżywek na rynku IBX SYSTEM wnika do płytki paznokcia, penetrując ją od środka. Tworzy wewnątrz  siatkę polimerową, która spaja warstwy paznokci, umożliwiając ich wzrost, dzięki temu paznokcie przestają się rozdwajać. IBX łączy górne warstwy płytki ze wzajemnie przenikającą się siecią polimerową. Jest to pierwszy tego rodzaju zabieg na świecie chroniony patentem wzór, który zamyka się wewnątrz płytki paznokcia i zostaje w niej tak, że nie można go usunąć, co gwarantuje trwały efekt.

    Modnie pod Giewontem: Jaki jest koszt takiego zabiegu?
    Anna Grzeszczak: Do każdej stylizacji paznokci doliczana jest kwota 20 złotych a więc myślę, że nie jest to spory wydatek.

    Modnie pod Giewontem: Jak często możemy poddawać się tej ,,terapii paznokciowej"
    Anna Grzeszczak: To zależy w dużej mierze o stanu płytki, ale nie częściej niż raz w tygodniu.

    Tyle teorii, czas na praktykę:)
    Jak się dowiedziałam, mam suche paznokcie z tendencją do rozdwajania  a więc zabieg jak najbardziej skierowany właśnie do mnie.

























    Na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć moje pazury po opiłowaniu pilnikiem teflonowym i wypolerowaniu polerką. Na środkowym widoczne są rozwarstwienia.
     
    Na tak przygotowane paznokcie nanosi się warstwę IBX REPAIR, następnie wkładamy dłonie do specjalnej suszarki, który dzięki ciepłu pomaga wniknąć produktowi wewnątrz płytki. Później pazurki ,,wędrują" do lampy LED. Następnie proces powtarzamy dwukrotnie, tylko przy użyciu IBX.
    W sumie na płytce paznokciowej znalazły się trzy warstwy preparatu, których nie czuć zupełnie (sprawdzałam) dlatego, że przenikły do wewnątrz.
























    Po całym zabiegu możecie zobaczyć jak prezentowały się paznokcie, jak widać rozwarstwienie znikło! U każdej osoby zabieg może dać trochę inny efekt, to zależy od stanu płytki. Moim zdaniem naprawdę warto w niego zainwestować, zobaczymy jak paznokcie będą wyglądać po zdjęciu lakieru, nie omieszkać Wam o tym donieść :) Póki co jestem bardzo zadowolona.



















    Nagrodą w konkursie była również wybrana metoda stylizacji paznokci. Chciałam spróbować czegoś
    zupełnie nowego i  zdecydowałam się na lakier peel- off StripLac marki Allesando. Jak zakłada producent ma się on utrzymywać do 10 dni a do jego usunięcia nie potrzebujemy zmywacza. Po prostu delikatnie podważamy lakier i odchodzi jak ,,naklejka" nie uszkadzając przy tym płytki. Brzmi rewelacyjnie, prawda?
    Do wyboru miałam kilkanaście cudnych kolorów z palety, ale ponieważ ostatnimi czasy stawiam na ostry róż w dodatkach, tak i tym razem na paznokciach znalazł się kolor o zdecydowanej barwie i wdzięcznej nazwie JUAN'S KISS.







     
    Nakładając lakier StripLac pani Ania odtłuściła paznokcie przy użyciu brzoskwiniowych płatków cleansing pads. Następnie nałożyła Twin coat (czyli baza i Top w 1), po tym pierwszą i drugą warstwę koloru. Zdobienia zostały wykonane metodą KONAD NAIL, czyli przy użyciu stempla. Tak jak przy lakierze hybrydowym tak samo lakier peel-off utwardzany jest w lampie LED.
    Na końcu moje dłonie zostały potraktowane kremem DREAM CREAM, jak sama nazwa wskazuje jest to krem marzeń :) Zawiera kompozycję najwyższej jakości wyselekcjonowanych składników aktywnych. Pyłek diamentowy pobudza mikrocyrkulację i odświeża skórę. Oprócz wielu składników aktywnych high-tech w składzie znajduje się kwas hialuronowy, który niezwykle poprawia elastyczność skóry. Pachnie przy tym nieziemsko!
    Twarzą kampanii DREAM CREAM była Latoya Jackon, jej słabość do diamentów odzwierciedla opakowanie kremu :)

    Tak w całej krasie prezentują się me pazury. Jestem bardzo zadowolona :D Jak Wam się podoba mój manicure? Czy takiego rodzaju nowości kosmetyczne Was interesują? Koniecznie dajcie znać w komentarzach :)

    Hania

























    Zainteresowanych odsyłam na funpage'a Gabinetu Kosmetycznego ,,Justyna".
    Gabinet oferuje nie tylko stylizację paznokci, ale również przeróżne zabiegi na ciało i twarz, z użyciem najnowocześniejszych urządzeń. Dodatkowo panie, które tam pracują są bardzo miłe i pomocne, panuje tam przyjemna atmosfera.

































    fot. Anna Grzeszczak.
    Copyright © Modnie pod Giewontem , Blogger